Zima zbliża się ku końcowi (mam nadzieję) więc niebawem na plac budowy wrócą robotnicy pracujący przy nowej ścieżce rowerowej łączącej Zabobrze z Grabarowem.
Do tego czasu warto wyjaśnić wszystkie wątpliwości dotyczące jakości wykonywanych tam zadań, ponieważ wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z licznymi odstępstwami od projektu, które mogą spowodować, że ta inwestycja okaże się kompletną klapą.
Poniżej moja interpelacja w tej sprawie oraz fotografie, które (podobnie jak inni radni) otrzymałem od Towarzystwa Izersko – Karkonoskiego dokumentujące „jakość” przeprowadzonych robót.
Szanowny Panie Prezydencie,
jako radny otrzymałem wiele niepokojących sygnałów dotyczących przeprowadzonych prac budowlanych przy powstającej ścieżce rowerowej pomiędzy osiedlem Zabobrze i Grabarowem.
Obszerna korespondencja i dokumentacja fotograficzna wskazują na wiele uchybień i odstępstw od przyjętego projektu, które skutkować będą w najlepszym przypadku koniecznością dokonywania poprawek i opóźnieniem w oddaniu trasy do użytku jeleniogórzan.
W związku z opisaną sytuacją proszę Pana Prezydenta o odpowiedź na następujące pytania:
- czy urząd miasta posiada wiedzę na temat ew. uchybień i odstępstw od przyjętego projektu przy budowie wspomnianej ścieżki rowerowej?
- kto w urzędzie miasta odpowiada za nadzór nad pracami budowlanymi przy budowie ścieżki rowerowej do Grabarowa?
- czy urząd miasta podczas trwania prac zgłaszał uwagi do wykonawcy, jeśli tak to kiedy i jaki był tego skutek?
Oliwer Kubicki
i znowu coś się robi byle było, a nie żeby było dobrze! Rowerzyści nie mają gdzie jeździć, a niebawem zacznie się sezon i pewnie nic nie będzie gotowe
OdpowiedzUsuńAJJ z klubu Karkonosze bike team
www.karkonosze-bike-team.aaf.pl
Nie wierzę, że nie jest klakierem! Pod każdym wpisem komentarz wyrażający aprobatę! Pan Jawor Aleksander zapewne, co widać po stylu.
OdpowiedzUsuńTeraz zwrot do radnego do poprzedniego komentarza w poprzednim poście:
Tak, widzę cień Jarosława K., i dziwi mnie, że Pan tego nie widzi. Każdy z PiS, kto obnosił się z taką niezależnością od władz krajowych, odważył się na krytykę Pana Prezesa wyleciał z hukiem.
Wartościowi ludzie, do których nielicznych miałem szacunek z list PiS są w PJN. Paweł Kowal, Paweł Poncyliusz, Marek Migalski, który odważył się zaproponować zmiany - zostali wy.... z hukiem lub sami odeszli.
Popieram większość Pana inicjatyw i mam szacunek do Pańskich prób manifestowania swojej działalności. To jest pozytywne. Nie rozumiem, czemu tkwi Pan w ugrupowaniu, gdzie żart Rydzyka o duchownym - "murzynie, który się nie mył wcale" uchodzi za śmieszny. Zdobył Pan najwięcej głosów z list PiS, a mogę się założyć, że co najmniej 200 z nich nie oddano z powodu do przynależności PiS, a co najmniej 300 osób oddało głos i koniec. Reszta ich niezbyt interesuje.
Pomysł jest dobry, ale nie przyklasnę, gdyż jestem przedstawicielem plebsu, który atakuje wszystkich z racji poglądów. Chociaż w PiS powinno się to spotkać ze zrozumieniem.
MSS
Szanowny Panie!
OdpowiedzUsuńnie rozumiem - z jednej strony liczy Pan moich zwolennników, z drugiej nazywa ich klakierami :)
Szkoda,że tacy ludzie jak P. Kowal odeszli z naszej partii. Za resztą rozłamowców płakać nie będę, ich słowa świadczą o nich samych. Proszę mi wierzyć - znam działaczy PiS, znam zasady rządzące partiami politycznymi w Polsce (we wszystkich stronnictwach są takie same) i nie dzieje się u nas nic nadzwyczajnego. Proszę sobie przypomnieć ludzi, którzy wypadli z platformy Donalda Tuska - Z. Gilowska, Płarzyński, Olechowski, Rokita.
Mam nadzieję, że część rozłamowców wróci do PiS, tak jak to zrobił K.M.Ujazdowski.
A co do żartów - Szanowny Panie - wszyscy Polacy ponad podziałami partyjnymi śmieją się z tych samych dowcipów. Są wśród nich także te niesmaczne - ale wyciąganie z tego ocen politycznych to gruba przesada. Ja nie patrzę na PO poprzez marne dowcipy posła Węgrzyna...
Pozdrawiam
Oliwer Kubicki
Nie jestem klakierem tylko zwolennikiem PiS i przeglądam regularnie ten blog. Mało dość polityków regionalnych ma blog i akurat ten też przeglądam! I mimo że nie popieram Pana np. Papaja to gdyby nie usuwał komentarzy to mój też mógłby być pierwszy. Jest tam krytyka, i co? powie pan że jestem klakierem?
OdpowiedzUsuńCo do tego wpisu to tym bardziej mnie interesuje, że jestem zawodowym amatorem kolarstwa.
Co do wcześniejszych Pana MSS postów to każdy ma jakiś pogląd z każdej prawie partii. I pan jako zwolennik, a może i członek RPJP na pewno też takie posiada!
AJJ
a można wiedzieć za co ich Pan szanował (tych co do PJN przeszli)? Może za to że odeszli z PiSu?
OdpowiedzUsuńAJJ
Zawodowy amator ... To teraz szlachcic pojechał ...
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rozłamowców, to szanuję przede wszystkim Jana Ołdakowskiego i Pawła Kowala.
Tego pierwszego za wieloletnią współpracę ze śp. Lechem Kaczyńskim, budowę i świetne zarządzanie Muzeum Powstania Warszawskiego, drugiego za ogromną wiedzę na temat polityki międzynarodowej, sposób formułowania myśli i polemiki z adwersarzami.
Mam nadzieję, że panowie wrócą do Prawa i Sprawiedliwości.
Pozdrawiam
Oliwer Kubicki
Zawodowy amator bo zawodowcem ani pół zawodowcem nie jestem, ale za amatora też się uważać nie mogę. Więc zawodowy amator. I co w tym dziwnego?
OdpowiedzUsuńAJJ
To w tym dziwnego, że jest to niepoprawne językowo oraz logicznie. Można być zawodowcem albo amatorem, to tak jakbym powiedział że jestem na pół PiSowcem, a na drugie pół komunistą.
OdpowiedzUsuńi tu Pana zaskoczę że zdobywając kolejne licencję można z amatorstwa przejść na pół-zawodowstwo a potem na zawodowstwo
OdpowiedzUsuńi pół-zawodowstwo jest całkiem poprawne!
Proszę się ze mną na tematy rowerowe nie kłócić bo Pan przegra!
AJJ
EEEEEEEEEEEEEEEEEEE? Chyba się coś panu szlachcicowi pomyliło? I pewnie jeszcze uważasz że mnie pojechałeś? No tak, typowe myślenie sekciarzy, wierzących nieustannie w moc ducha ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Od kiedy temat o "zawodowym amatorstwie" jest tematem rowerowym? Wyjdź ze schematów i otwórz się na inne przykłady! A co do zawodowego amatorstwa, jak już mówiłem jest to niepoprawne językowo, już bardziej półzawodowstwo, lecz nie zawodowym amatorem! I napisał pan coś zupełnie innego i uważa, że to ejst t samo i próbuje nieudolnie udowodnić, że to on wygrał. Naucz się przegrywać dyskusję bo PiSowcu, marnie skończysz.
OdpowiedzUsuńbrak umiejętności dyskusji pan pokazał bezczelnie atakując... Ale cóż...
OdpowiedzUsuńjest coś takiego jak pół-zawodowstwo i wiem o tym bo się zagłębiam trochę w kierunkach rowerowych. I jest coś takiego i proszę to przyjąć do wiadomości! Nie przegrywam dyskusji, gdyż mówię to co wiem i to co faktycznie istnieje :) a Pan nieudolnie próbuje powiedzieć Że czegoś takiego nie ma, nie mając o tym bladego pojęcia!
Zawodowe amatorstwo to powinno być traktowane zupełni co innego niż pół-zawodowstwo, bo to wciąż amatorstwo, do którego przykłada się większą wagę, ale tak się mówi sloganem kolarskim, gdzie wiele sformułowań jest zapewne niepoprawnych, jak mp. siąść na kole. Ale ich się używa i nic Pan na to nie poradzi!
Poza tym nie powinien Pan zwracać się do mnie na "ty".
a zapomniałem się podpisać
OdpowiedzUsuńto ja AJJ
Numer 400 w amatorskich zawodach Bike Maraton :)
Już Ci chłopcze chyba pisałem, wyjdź ze schematów! A i proszę szlachicu, czytaj dokładnie, przyznałem rację, że jest coś takiego jak półzawodowstwo, ale Ty to w poprzedniej wypowiedzi uznałeś za jedno i to samo dlatego Cię musiałem sprostować. I niby dlaczego miałbym się do Ciebie zwracać "Pan/Pani"? Jesteśmy w XXI i do tego w sieci, gdzie jawnie są przyjęte zasady, swobodnej wypowiedzi ...
OdpowiedzUsuńale kulturalne w tej sytuacji jest zwracanie sie przez Pan/Pani
OdpowiedzUsuńAJ
Aha.
OdpowiedzUsuń