wtorek, 22 lutego 2011

Rowerowy bubel?

Zima zbliża się ku końcowi (mam nadzieję) więc niebawem na plac budowy wrócą robotnicy pracujący przy nowej ścieżce rowerowej łączącej Zabobrze z Grabarowem.

Do tego czasu warto wyjaśnić wszystkie wątpliwości dotyczące jakości wykonywanych tam zadań, ponieważ wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z licznymi odstępstwami od projektu, które mogą spowodować, że ta inwestycja okaże się kompletną klapą.

Poniżej moja interpelacja w tej sprawie oraz fotografie, które (podobnie jak inni radni) otrzymałem od Towarzystwa Izersko – Karkonoskiego dokumentujące „jakość” przeprowadzonych robót.
 



Szanowny Panie Prezydencie,
jako radny otrzymałem wiele niepokojących sygnałów dotyczących przeprowadzonych prac budowlanych przy powstającej ścieżce rowerowej pomiędzy osiedlem Zabobrze i Grabarowem.
Obszerna korespondencja i dokumentacja fotograficzna wskazują na wiele uchybień i odstępstw od przyjętego projektu, które skutkować będą w najlepszym przypadku koniecznością dokonywania poprawek i opóźnieniem w oddaniu trasy do użytku jeleniogórzan.
W związku z opisaną sytuacją proszę Pana Prezydenta o odpowiedź na następujące pytania:
- czy urząd miasta posiada wiedzę na temat ew. uchybień i odstępstw od przyjętego projektu przy budowie wspomnianej ścieżki rowerowej?
- kto w urzędzie miasta odpowiada za nadzór nad pracami budowlanymi przy budowie ścieżki rowerowej do Grabarowa?
- czy urząd miasta podczas trwania prac zgłaszał uwagi do wykonawcy, jeśli tak to kiedy i jaki był tego skutek?
  z poważaniem
         Oliwer Kubicki

16 komentarzy:

  1. i znowu coś się robi byle było, a nie żeby było dobrze! Rowerzyści nie mają gdzie jeździć, a niebawem zacznie się sezon i pewnie nic nie będzie gotowe
    AJJ z klubu Karkonosze bike team
    www.karkonosze-bike-team.aaf.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wierzę, że nie jest klakierem! Pod każdym wpisem komentarz wyrażający aprobatę! Pan Jawor Aleksander zapewne, co widać po stylu.

    Teraz zwrot do radnego do poprzedniego komentarza w poprzednim poście:
    Tak, widzę cień Jarosława K., i dziwi mnie, że Pan tego nie widzi. Każdy z PiS, kto obnosił się z taką niezależnością od władz krajowych, odważył się na krytykę Pana Prezesa wyleciał z hukiem.
    Wartościowi ludzie, do których nielicznych miałem szacunek z list PiS są w PJN. Paweł Kowal, Paweł Poncyliusz, Marek Migalski, który odważył się zaproponować zmiany - zostali wy.... z hukiem lub sami odeszli.

    Popieram większość Pana inicjatyw i mam szacunek do Pańskich prób manifestowania swojej działalności. To jest pozytywne. Nie rozumiem, czemu tkwi Pan w ugrupowaniu, gdzie żart Rydzyka o duchownym - "murzynie, który się nie mył wcale" uchodzi za śmieszny. Zdobył Pan najwięcej głosów z list PiS, a mogę się założyć, że co najmniej 200 z nich nie oddano z powodu do przynależności PiS, a co najmniej 300 osób oddało głos i koniec. Reszta ich niezbyt interesuje.

    Pomysł jest dobry, ale nie przyklasnę, gdyż jestem przedstawicielem plebsu, który atakuje wszystkich z racji poglądów. Chociaż w PiS powinno się to spotkać ze zrozumieniem.

    MSS

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowny Panie!
    nie rozumiem - z jednej strony liczy Pan moich zwolennników, z drugiej nazywa ich klakierami :)

    Szkoda,że tacy ludzie jak P. Kowal odeszli z naszej partii. Za resztą rozłamowców płakać nie będę, ich słowa świadczą o nich samych. Proszę mi wierzyć - znam działaczy PiS, znam zasady rządzące partiami politycznymi w Polsce (we wszystkich stronnictwach są takie same) i nie dzieje się u nas nic nadzwyczajnego. Proszę sobie przypomnieć ludzi, którzy wypadli z platformy Donalda Tuska - Z. Gilowska, Płarzyński, Olechowski, Rokita.

    Mam nadzieję, że część rozłamowców wróci do PiS, tak jak to zrobił K.M.Ujazdowski.

    A co do żartów - Szanowny Panie - wszyscy Polacy ponad podziałami partyjnymi śmieją się z tych samych dowcipów. Są wśród nich także te niesmaczne - ale wyciąganie z tego ocen politycznych to gruba przesada. Ja nie patrzę na PO poprzez marne dowcipy posła Węgrzyna...

    Pozdrawiam
    Oliwer Kubicki

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem klakierem tylko zwolennikiem PiS i przeglądam regularnie ten blog. Mało dość polityków regionalnych ma blog i akurat ten też przeglądam! I mimo że nie popieram Pana np. Papaja to gdyby nie usuwał komentarzy to mój też mógłby być pierwszy. Jest tam krytyka, i co? powie pan że jestem klakierem?
    Co do tego wpisu to tym bardziej mnie interesuje, że jestem zawodowym amatorem kolarstwa.
    Co do wcześniejszych Pana MSS postów to każdy ma jakiś pogląd z każdej prawie partii. I pan jako zwolennik, a może i członek RPJP na pewno też takie posiada!
    AJJ

    OdpowiedzUsuń
  5. a można wiedzieć za co ich Pan szanował (tych co do PJN przeszli)? Może za to że odeszli z PiSu?
    AJJ

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawodowy amator ... To teraz szlachcic pojechał ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    Jeśli chodzi o rozłamowców, to szanuję przede wszystkim Jana Ołdakowskiego i Pawła Kowala.

    Tego pierwszego za wieloletnią współpracę ze śp. Lechem Kaczyńskim, budowę i świetne zarządzanie Muzeum Powstania Warszawskiego, drugiego za ogromną wiedzę na temat polityki międzynarodowej, sposób formułowania myśli i polemiki z adwersarzami.

    Mam nadzieję, że panowie wrócą do Prawa i Sprawiedliwości.

    Pozdrawiam
    Oliwer Kubicki

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawodowy amator bo zawodowcem ani pół zawodowcem nie jestem, ale za amatora też się uważać nie mogę. Więc zawodowy amator. I co w tym dziwnego?
    AJJ

    OdpowiedzUsuń
  9. To w tym dziwnego, że jest to niepoprawne językowo oraz logicznie. Można być zawodowcem albo amatorem, to tak jakbym powiedział że jestem na pół PiSowcem, a na drugie pół komunistą.

    OdpowiedzUsuń
  10. i tu Pana zaskoczę że zdobywając kolejne licencję można z amatorstwa przejść na pół-zawodowstwo a potem na zawodowstwo
    i pół-zawodowstwo jest całkiem poprawne!
    Proszę się ze mną na tematy rowerowe nie kłócić bo Pan przegra!
    AJJ

    OdpowiedzUsuń
  11. EEEEEEEEEEEEEEEEEEE? Chyba się coś panu szlachcicowi pomyliło? I pewnie jeszcze uważasz że mnie pojechałeś? No tak, typowe myślenie sekciarzy, wierzących nieustannie w moc ducha ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Od kiedy temat o "zawodowym amatorstwie" jest tematem rowerowym? Wyjdź ze schematów i otwórz się na inne przykłady! A co do zawodowego amatorstwa, jak już mówiłem jest to niepoprawne językowo, już bardziej półzawodowstwo, lecz nie zawodowym amatorem! I napisał pan coś zupełnie innego i uważa, że to ejst t samo i próbuje nieudolnie udowodnić, że to on wygrał. Naucz się przegrywać dyskusję bo PiSowcu, marnie skończysz.

    OdpowiedzUsuń
  12. brak umiejętności dyskusji pan pokazał bezczelnie atakując... Ale cóż...
    jest coś takiego jak pół-zawodowstwo i wiem o tym bo się zagłębiam trochę w kierunkach rowerowych. I jest coś takiego i proszę to przyjąć do wiadomości! Nie przegrywam dyskusji, gdyż mówię to co wiem i to co faktycznie istnieje :) a Pan nieudolnie próbuje powiedzieć Że czegoś takiego nie ma, nie mając o tym bladego pojęcia!
    Zawodowe amatorstwo to powinno być traktowane zupełni co innego niż pół-zawodowstwo, bo to wciąż amatorstwo, do którego przykłada się większą wagę, ale tak się mówi sloganem kolarskim, gdzie wiele sformułowań jest zapewne niepoprawnych, jak mp. siąść na kole. Ale ich się używa i nic Pan na to nie poradzi!
    Poza tym nie powinien Pan zwracać się do mnie na "ty".

    OdpowiedzUsuń
  13. a zapomniałem się podpisać
    to ja AJJ
    Numer 400 w amatorskich zawodach Bike Maraton :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już Ci chłopcze chyba pisałem, wyjdź ze schematów! A i proszę szlachicu, czytaj dokładnie, przyznałem rację, że jest coś takiego jak półzawodowstwo, ale Ty to w poprzedniej wypowiedzi uznałeś za jedno i to samo dlatego Cię musiałem sprostować. I niby dlaczego miałbym się do Ciebie zwracać "Pan/Pani"? Jesteśmy w XXI i do tego w sieci, gdzie jawnie są przyjęte zasady, swobodnej wypowiedzi ...

    OdpowiedzUsuń
  15. ale kulturalne w tej sytuacji jest zwracanie sie przez Pan/Pani
    AJ

    OdpowiedzUsuń